Stałem kciukiem łzy.
-Czemu miałbym cię unikać? Nie mógłbym, nie potrafię-szepnąłem-Po prostu chciałem wziąć prysznic.
-Mógłbyś u mnie-mruknęła
-A mogę? -zapytałem lekko się uśmiechając.
-oczywiście. -odpowiedziała
-I nie płacz. Nie warto, nie zostawił bym cie.
Przy niej staje się inny.Zazwyczaj nie jestem taki delikatny i miły. A ona mnie rozmiękcza.
-Mam nadzieje, że mogę się rozgoscić w twojej łazience-odparłem. Ściągałem właśnie bluzkę i spodnie.
-nie ma sprawy-na jej ustach pojawił się mały uśmieszek, podszedłem i delikatnie ją pocałowałem. Odwzajemniła pocałunek, kiedy zabrakło nam powietrza odsunelismy się. -to ide
Poszedłem do łazienki i ściągnąłem bokserki. Wszedłem pod prysznic i umyłem się kokosowym żelem pod prysznic."Będę ku*wa pachniał".Gdy skończyłem, przypomniało mi się, że nie mam ręcznika. Otworzyłem drzwi łazienki.
-Medi?-zawołałem, a dziewczyna spojrzała na mnie, przyglądając się mi. W końcu stałem goły.
-Tak?
-Masz może pożyczyć ręcznik? -zapytałem.
-Jasne
Po chwili stałem już w samych bokserkach.Wyszedłem z łazienki i położyłem się na łóżku dziewczyny.
-Dzisiejszej nocy cie nie opuszczę-szepnąłem i przytuliłem się do boku dziewczyny.
<Medi?>
Brak komentarzy
Prześlij komentarz