Moj wzrok ciagle tkwil w jego nieziemskich oczach. Slyszac jego slowa usmiechnelam sie nieco zawstydzona. Odrarnelam z twarzy juz calkiem mokre wlosy
- Tak samo jak Ty, chociaz chyba lepiej bedzie pasowac okreslenie,ze jestes przystojny - zachichotalam, spojrzalam na chwile na jego cialo po czym wrocilam do jego wlosow ktore praktycznie przyklejaly mu sie do czola, przez co wygladal zabawnie
- Co Cie tak bawi?- zapytal caly czas delikatnie mnie myl, jednak teraz uzywal juz wylacznie wlasnych rak
- Twoje wlosy zazwyczaj stoja - wyjasnilam przejezdzajac reka po jego mokryych wlosch
- Nie tylko wlosy - wyszeptal mi do ucha, przez przypadek dotknelam zimnej sciany przez co sie wygielam i cicho pisnelam. Co wywolalo smiech u mojego ukochanego
- Nie smieszne - mruknelam udajac obrazona i szybko sie odsuwajac od zimnego - To dziwne uczucie jak Twoje cialo sie rozgrzane i nagle dotyka czegos zimnego - Wymruczalam
- To moze nastepnym razem w lozku uzyje kostek lodu?- podniosl jedna brew z rozbawieniem
- Ani mi sie waz - pocalowalam go namietnie po czym ja przejelam wladze i tym razem to ja go delikatnie mylam zaczynajac od klatki piersiowej i wolno schodzac coraz nizej
Alex?
Brak komentarzy
Prześlij komentarz