Zastanowiłam się chwilę, w sumie to jego zachcianki nie były takie złe, byłam przygotowana na gorsze rzeczy, więc nie widziałam powodów dla których miałabym się nie zgodzić, jednak nim zdążyłam cokolwiek powiedzieć ponownie zaczął mnie całować
- Ale wiesz, że dzisiaj nic nie będzie? - Zapytałam, aby się upewnić
- Wiem - Wymruczał - Ale się zgadzasz?
- Zgadzam się na Twoje zachcianki - Uśmiechnęłam się lekko - Ale sama będę mieć kilka - Na mojej twarzy pojawił się szatański uśmiech
- Słucham uważnie - Spojrzał w moje oczy z szerokim uśmiechem, na co jedynie zachichotałam
- sek.s na plaży, i zawsze chciałam wprowadzić do łóżka jedzenie, wiesz, że w różnych miejscach polewam Cię śmietaną, albo czekoladą, a później oczywiście wspólny prysznic - Wymieniłam chyba wszystkie, chociaż nagle przyszło mi na myśl jeszcze jedno, co wywołało u mnie niewinny uśmiech
- No mów - Zaśmiał się widząc moją minę
- Chciałabym być też przywiązana i bez żadnych ograniczeń, zahamowań - Przygryzłam lekko dolną wargę
- Wiesz co chcesz? - Spojrzał na mnie przechylając lekko głowę
- Oczywiście - Uśmiechnęłam się ciągnąc go do siebie i całując
Alex?
Brak komentarzy
Prześlij komentarz