-W pewnym sensie nie, bo i tak prędzej czy później bym cie pocałowała- zachichotałam.
-Ale ja bym nie wytrzymał-odparłem i uśmiechnąłem się.
-Trzeba zasłużyć-powiedziała.
-A ja nie zasłużyłem?-zrobiłem minę zbitego psa i usiadłem obok dziewczyny.Sophie cicho zachichotała.
-Nie wiem.
-Jak to nie wiesz?-chwyciłem dziewczynę w talii i posadziłem sobie na kolanach.
-Tak jakoś wyszło-odpowiedziała z lekkim uśmiechem.
-Dziwne,mam uczucie jak bym znał cię na serio baardzo długo.A znamy się hmm-zamyśliłem się-cztery godziny.
-Zgadzam się.
-To jak ostatni pocałunek na zgodę?-zapytałem i poruszyłem zabawnie brwiami,na co dziewczyna się zaśmiała.
-Ostatni?
-Hmm a co?
<sophie?>
Brak komentarzy
Prześlij komentarz