Spojrzałem na dziewczynę,na jej ustach widoczna była jeszcze krew.
-Um masz krew na ustach.-poinformowałem.
-Nie chcesz spróbować?-wybuchliśmy śmiechem.
-Odmówię.-odpowiedziałem z uśmiechem.Sophie wytarła usta dłonią-Takie głupie pytanie,twoim zdaniem jak smakuje krew?
-Jest dobra.
-Nie jest cierpka,gorzka czy coś w tym stylu?-byłem na serio ciekawy.
-Jest idealna,tak jak dla ciebie sok.
-To dość dziwne.Dziwnie jest być wampirem.-chwyciłem jakiś kamień i rzuciłem do jeziora.
-Dziwnie jest być aniołem-zaśmiałem się.
-Dziwne jest to,ze jak zabiję kogoś bliskiego,nawet przez przypadek to zostanę demonem.-stwierdziłem.
-A nie chciałbyś?-zapytała.
-Być upadłym?-dziewczyna kiwnęła głową-Nie myślałem o tym.Mój charakter szybko by się zmienił z miłego,na chamskiego.Nie miałbym uczuć.Nie zakochałbym się.Nie czułbym bólu.
-Chciałbyś się zakochać?-po raz kolejny się zapytała.Zdziwiłem się.
-Nie wiem.To dość dziwne uczucie.Pewnie jak ktoś mnie zrani to zabiję kogoś,by nie czuć bóli złamanego serca-ironicznie się zaśmiałem.-Są to jakieś plusy.Ale potem bym nie miał znajomych,przyjaciół każdego bym odpychał swoim charakterem.To jest ogromny minus.
<Sophie?">
Brak komentarzy
Prześlij komentarz