Patrzyłem na dziewczynę... ale po chwili przewróciłem oczami na widok jej uśmiechu
- coś jeszce- zapytałem w końcu miałem dość stania
-em nie - powiedziałą speszona
- super... to ja idę cześć - powiedziałem
Odwróciłem się i poszedłem tam gdzie chciałem pójść czyli na spacer góry
***
Po około 5 godzinach wróciłem do akademii na kolacje... Wziąłem tace z jedzeniem i usiadłem w pustej łąwce. Nikt do mnie się nie przysiadł prócz gdy obok się znalazła ta dziewczyna...
- hej mogę usiaść - zapytała z uśmiechem
- jak musisz - muknąłem niechętnie
Dziewczyna chcyba się tym nie przejeła bo z uśmiechem usiadła na przeciwko mnie...
Natalie?
Brak komentarzy
Prześlij komentarz