- Wymyślasz - Przewróciłam oczami - Chciałam dobrze, ale Ty nie chcesz - Westchnęłam schodząc z niego - Trudno - Wzruszyłam ramionami
- Nie powiedziałem, że nie chce - Zatrzymał mnie
- Ale mi nie wierzysz, a miałam dobre zamiary - Powiedziałam z udawanym smutkiem - Nie ufasz mi - Dodałam cichutko
- To pokaż - Powiedział nagle, a ja spojrzałam na niego zaskoczona - Ha! Wiedziałem, że tylko żartujesz
- Śmiesz twierdzić, że tego nie zrobię? - Zmierzyłam go wzrokiem
- Tak... - Uśmiechnął się do mnie łobuzersko
- No to patrz - Wstałam i bez zbędnych słów wyszłam z pokoju udając się do siebie. Wzięłam kilka rzeczy, po czym wróciłam do niego i udałam się prosto do łazienki. Tam założyłam na siebie białą, króciutka sukienkę,która idealnie eksponowała moje wszelkie kształty, z włosów zrobiłam sobie warkocza i założyłam na głowę białą czapeczkę z czerwonym krzyżem. Na szyi miałam stetoskop. Wyszłam z uśmiechem obracając się w okół własnej osi. Alex patrzył na mnie jedynie z szeroko otwartymi oczami
- Nalać Ci wody? - Zapytałam miłym, ale jednak i uwodzicielskim głosem
Alex?
Brak komentarzy
Prześlij komentarz