Poszłam na lekcje. Podczas niej napisałam pewną kartke.
1. Ja też się żywie mięsem.
2. Nie miałam zamiaru im psuć polowania. Oni zepsuli moją obserwacje.
3. Tak się składa, że jestem w 90% mięsożercą!
Kiedy lekcje się skończyły poszłam pod pokój diablicy i wsunęłam kartke pod drzwi. Następnie poszłam do pokoju. Otowrzyłam notatnik i zapisałam pare rzeczy. Spojrzałam na telefon. Nie miałam co robić. Postanowiłam wysłać SMSa do mojego kolegi Michcia. "Jak tam ci idzie?". Nie musiałam długo czekać. Szybko odpisał "Znowu mam bana". Przypomniała mi się piosenka "Dostałem bana"."Co tym razem?"."Bo niby miałem czity:."Znowu pobiłeś ruskich. Brawo"."Jaram się!!!"."Aha". Zaiście długa rozmowa. Zresztą jk zwykle. Nie jak na skype. Te długiegodziny rozmów...
Taiga?
Brak komentarzy
Prześlij komentarz