Jęczałam cicho, a po chwili nawet warczałam. Próbowałam się uwolnić, słysząc jak jego kajdanki powoli pękają, uśmiechnęłam się zwycięsko, jednak ten szybko zmienił ten fakt dokładając nową parę. Spojrzałam na to jedynie niezadowolona
- Nie ma tak łatwo kochanie - chwycił mnie za podbródek unosząc tym samym moją głowę do góry, żeby zaraz po tym mógł wpić się w moje usta
- Jesteś jeszcze bardziej okrutny niż ja - Ponownie zaczęłam się szarpać
- To Ci nic nie da - Uśmiechnął się szatańsko - Pamiętaj kto to zaczął - Zaśmiał się jedynie, ponawiając swoją zabawę. Znowu poczułam jego palce w sobie, poruszał nimi szybko, a żeby jeszcze bardziej mnie podniecić zaczął całować moje piersi, najpierw delikatnie, a później zachłannie, przygryzając sutki, przez co wręcz piszczałam. Jednak znowu w najważniejszym momencie tak po prostu przerwał
- Proszę Cię skończ to już - Jęknęłam patrząc na niego błagalnie niestety nic innego mi już nie pozostawało
- Ale, że już? - Podniósł jedną brew, na jego twarzy wciąż widniał ten sam uśmiech
- Obiecuje, że już nie będę Cię tak męczyć - Wymruczałam, przygryzając dolną wargę, a swoją nogą drażniłam jego kroczę, jednym słowem próbowałam wszystkich możliwych sztuczek.
- Zastanowię się - Nachylił się nade mnie, przejeżdżając ręką po moim ciele
- Alex - Wymruczałam, starając się lekko podnieść - Jeszcze czeka nas śniadanie i mamy całą noc dla siebie, a chciałam jeszcze iść na plaże - Zaczęłam patrząc na niego maślanymi oczkami
Alex?
Brak komentarzy
Prześlij komentarz