Czasami na prawdę nie umie się pohamować, jacyś ludzie przechodzący niedaleko nas, a właściwie to starsze małżeństwo, zaczęło coś szeptać do siebie patrząc na nas znacząco, cóż mnie to jedynie rozbawiło
- Alex trochę dyskrecji - Przewróciłam oczami kładąc się na tafli wody, zaczęłam powoli i spokojnie dryfować
- Ty i dyskrecja? - Zaśmiał się podpływając do mnie
- Ja nie mówię na cały głos, że najchętniej byś mnie przeleciał tu i teraz - Otwarłam jedno oko, żeby na niego spojrzeć z uśmiechem
- Jakbym chciał to bym już to dawno zrobił - Złapał mnie za kostki przyciągając tym samym do siebie
- A co do tego błagania to wystarczy kusząca bielizna, kilka ruchów i padniesz na kolana, żebym Ci dała - Podniosłam się z diabelskim, ale zarazem kuszącym uśmiechem
- Nie jesteś zbyt pewna siebie? - Wymruczał
- W tych sprawach związanych z Tobą jestem zawsze - Pocałowałam go w policzek po czym znowu leżałam na wodzie
Alex?
Brak komentarzy
Prześlij komentarz