- raczej mi nie powiesz - mruknęłam
- a skad wiesz - zapytał patrząc na mnie ja delikatnie z niego wstałam okryłam się szlafrokiem i znowu na niego sspojrzałąm
- co jest -zapytał
- Jack będzie lepiej jak teraz nie będziesz się do mnie zbliżał - powiedziałam smutno odwracając wzrok - będziesz chociaż bezpieczny
- o czym ty gadasz - zapytał siadając na łóżku
- nie ważne... po prostu proszę trzymaj sie ode mnie z daleka - powiedziałam cicho
- ale - chciał coś powiedzieć
- proszę zrób to o co cię proszę - powiedziałam
Weszłam do łazienki by się chociaż trochę ogarnąć
Jack ?
Brak komentarzy
Prześlij komentarz