Obudziłam się jako pierwsza, przeciągnęłam cicho na łóżku i zgrabnie wyszłam sięgając do torby. Wyciągnęła z nich kajdanki, skoro już mi o nich przypomniał to czemu by się nie pobawić. Spał tak słodko, że nawet nie zauważył kiedy go przypięłam. Ze spokojem poszłam do kuchni, wróciłam z miską truskawek. Szturchnęłam go lekko zjadając jeden owoc
- Hej kochanie - Uśmiechnęłam się niewinnie
- Hej - Chciał się przeciągnąć jednak zauważył kajdanki - Tak od rana? - Podniósł jedną brew próbując się szarpać
- Bądź grzeczny i się nie szarp - Zrobiłam dziubek dając mu truskawkę - Teraz ja mam władze, więc lepiej dla Ciebie żebym nie używała siły - Wyszeptałam namiętnie jedząc truskawkę - I tylko ja mam kluczyk
Alex?
Brak komentarzy
Prześlij komentarz