-Ja ciebie chyba też kocham - powiedziałem.Nadal nie byłem pewien co czuje do Medison, ale to uczucie jest bardzo silne.Brunetka wtuliła się bardziej w moją klatkę piersiową. Pocałowałem ją w czubek głowy. Po chwilii do pokoju wszedł policjant.
-Dasz radę wszystko powiedzieć? -szepnąłem do dziewczyny.
-chyba tak - odpowiedziała.
Po pół godzinie mężczyzna wyszedł. Wiedział już wszytsko co powinien, żeby wnieść oskarżenie do sądu.
Cieszyłem się, że David nie współżył z nią.
Położyłem Medi na łóżkui i okryłem ją kołdrą.
-Musisz odpocząć-powiedziałem i pocałowałem ją w czoło-Przyjdę wieczorem.
Wstałem, ale poczułem jak jej dłońn przytrzymała mój nadgarstek.
-Proszę, zostań przy mnie-poprosiła cicho.
Położyłem się obok niej.
-Przepraszam za moje zachowanie rano-powiedziałem
-Nic się nie stało.
Po chwili usłyszałem jej równy oddech, zasnęła.
Usłyszałem powiadomienie mojego telefonu. Zerknąłem, była to wiadomość od kolegi.
~Od Hugo
Słyszałem o tym co się stało, wszystko dobrze z Medison?
~Do Hugo
Cała szkoła już o tym wie? Chyba dobrze.
~Od Hugo
Co za ulga, niestety tak.
Czyli wie już o tym cała akademia. Potem będziemy się martwić.
Opuszkami palców głaskałem ją po plecach.
<Medison? >
Brak komentarzy
Prześlij komentarz