- Dobrze, że nie jest typem, że jak coś zrobię źle to leci do moich rodziców na skargę - Zaśmiałam się cicho
- Też jest demonem? - Zapytał patrząc na mnie
- Nie - Pokiwałam głową - Widzisz - Westchnęłam cicho - Mamy te same matki, ale innych ojców, zanim nasza mama poznała naszego tatę była z jednym wilkołakiem, niestety ten ją zostawił, mój tata wychował Lucasa jak swojego syna. Jednak ten przejął geny po swoim ojcu. Moja mama jest demonem, jak mój ojciec więc u mnie nie mogło być inaczej - Wyjaśniłam
- Zazwyczaj dziecko ma taką rasę jak ojciec - Wyszeptał - Ale może dzięki temu lepiej się z nim dogadam
- Też mam taką nadzieję - Ziewnęłam
- Już jesteś śpiąca? - Zaśmiał się cicho - Wiesz, ja Cię nie chce martwić, ale za dwa dni musielibyśmy wrócić - Pocałował mnie w szyję
- Ten czas tutaj zdecydowanie za szybko płynie - Jęknęłam niezadowolona
- Jak będzie jakaś przerwa w szkole to znowu będziemy mogli gdzieś pojechać, może w góry co Ty na to? - Spojrzał mi prosto w oczy
- Chętnie, lubię śnieg - Zachichotałam
- Gorąca Hiszpanka lubi zimno? Coś tu się nie zgadza - Zaśmiał się cicho muskając swoimi wargami moje
- Nie wszystko musi się zgadzać - Wsunęłam palce w jego włosy całując go namiętnie - A teraz idziemy spać. Dobranoc
?
Brak komentarzy
Prześlij komentarz